Kaszubi to rdzenni mieszkańcy Pomorza. Kaszubski region etniczny obejmuje całe Pomorze wschodnie, rozciąga się od Gdańska po Słupsk, a na południu sięga po Tucholę i Człuchów.
Kulturowa odmienność regionu przejawia się przede wszystkim w gwarze która jest powszechnie w użyciu przez mieszkańców Kaszub. Kaszubski język ludowy zawiera elementy pradawnych języków zachodniosłowiańskich. Językoznawcy wyróżniają dwie jego grupy:
– południowo-pomorską,
– północno-pomorską.
Grupy te dzielą się jeszcze na dialekty, narzecza i poszczególne gwary. W przeszłości istniało ich aż 76. Obecnie wśród Kaszubów również występuje podział ze wzg. na język. Wyróżnia się Beloków, Reboków, Droblaków, Krawatków (w nadmorskiej części Pomorza), a także Zaboraków, Łyczaków, Kidloniów, Korczaków, Pomarenków, Lesaków.
Przybyszom z innych części kraju najłatwiej jest się porozumieć z mieszkańcami południowej części Kaszub. Dużo gorzej jest z porozumieniem się z mieszkańcami rejonów przybrzeżnych, akcent tu pada na zupełnie inną zgłoskę. Kaszubi mieszkający nad samym morzem przyswoili też sobie wiele wyrazów obcego pochodzenia, np ze Skandynawii.
Pieśni kaszubskie są w Polsce mało znane, ale specjaliści naliczyli ich aż kilka tysięcy. Do najciekawszych należy „Abecadło kaszubskie”. Do wykonania tej pieśni potrzebna jest tablica z ilustracjami, oraz patyk do wskazywania poszczególnych obrazków. Melodia jest monotonna i powolna. Tekst składa się z 6 zwrotek i jest bardzo prosty:
To je krótczi, to je dłudżi, To cesarza stolëca
To są basë, to są skrzypczi,
To oznaczô szlachcëca.
To je rydl, to je tycz, to są chojnë, widłe gnojnë itd…
Słowa pieśni były przeznaczone przede wszystkim dla dzieci kaszubskich, które śpiewając „Abecadło” uczyły się mowy ojczystej.
Osobliwością gwar kaszubskich są szwa, czyli samogłoski o nieokreślonej barwie, występujące w miejscach i, u, y. Kaszubki inaczej też wymawiają głoski ś, ć, ź dź. Brzmią one jak s, c, z, dz. Zmiękczenia ki i gi, wymawiane są jako czi i dżi np krótki to krótczi. Brak jest również ruchomego E. Stąd owies zamienia się w óws. W języku kaszubskim nie brakuje totalnie innych i nieznanych nam słów np : ruchno – ubranie, gorzec sę – gniewać się, kołp – łabędź. Najbardziej archaiczna jest mowa mieszkańców Półwyspu Helskiego pełna dodatkowych utrudnień, słów, zasad i liter. Nawet Kaszubom z południa ciężko jest się porozumieć z rodakami z północy. Niejednokrotnie byłem świadkiem rozmów między rybakami na półwyspie, i niestety pojęcia nie mam o czym mówili…
Na Ziemi Kaszubskiej, często to samo nazwisko noszą mieszkańcy jednej osady, którzy wcale nie są krewnymi, np Budzisz – na Płw.Helskim, Grulkowski – we Wdzydzach. Aby odróżnić poszczególne rodziny, nadawano im przezwiska (rągadła), które bywają ważniejsze od urzędowego nazwiska. Przezwiska te pochodzą od miejsca zamieszkania , imienia lub nazwiska ojca, przyzwyczajeń lub zdarzeń, które szczególnie utkwiły w pamięci mieszkańców.
Bardzo bogaty jest też zbiór podań i baśni kaszubskich. Występują w nich zwierzęta ( najczęściej wilk i lis) oraz istoty fantastyczne o nadprzyrodzonych właściwościach : smoki, czarownice, olbrzymy oraz diabły. W legendach kaszubskich występuje wielka ilość paskudników, biesów, czortów, czornych bogów… Najbardziej znany i groźny z kaszubskich stworów jest ponury Smętk – czyli duch zła nawiedzający Pomorze, oraz Purtka, odpowiedzialny za wiry powietrzne, sztormy, błędne ognie na bagnach i za niknięcie różnych rzeczy, które przykrywa ogonem. Oprócz diabłów w mitologii kaszubskiej występują też krasnoludki oraz dobre i złe duchy, np Borowa Ciotka, Mornica. W pismach pochodzących z samego Wybrzeża występuję kaszubski Neptun czyli Gosk.
Od zawsze głównym zajęciem Kaszubów było rybactwo morskie i jeziorne. Ryby w ich życiu zawsze zajmowały miejsce szczególne. Łowieniem ryb na morzu zajmują się rëbôcë gronowi, w jeziorach zaś łowią rëbôcë moli. Pomorze lezy nad Bałtykiem – Wielką Wodą, ale jest też Mała Woda – czyli Zatoka Pucka oddzielona od pełnego morza Mierzeją Helską. Zatoka nazywana tez jest Córką Morza.
Ważną rzeczą dla rybaków morskich była i jest plaża – sztrąd. Tu zbierano bursztyny a także skarby wyrzucane przez morze , pochodzące z rozbitych statków. Żony rybaków czekały na swych mężów wracających z z darami morza. Dzisiaj ta tradycja jakby zbladła:) Rybacy oprócz tego że zdobywają dary morza, potrafią też dokonać cudów kulinarnych. Śledzie i węgorze można osolić w garnku, są doskonałe jako zakąska, ale też jako dodatek do prażnicy czyli jajecznicy na węgorzu. Rarytasem jest bantczi – dawna klasyczna potrawa z flądry ( rybę suszoną na słońcu owija się w papier i piecze na węglu drzewnym).
Rybacy i żeglarze mają na Pomorzu orędowniczkę w osobie Matki Bożej w Swarzewie. Dawniej ludzie morza mieli jeszcze inną patronkę – św. Barbarę – miała ona nieistniejącą już kaplicę w Pucku. Nieststy opieka ta nie zawsze wystarcza by szczęśliwie wszyscy wrócili z morza do domów. Wielu z nich pozostało gdzieś w słonych wodach Bałtyku. Neptun swoje żniwo zbiera do dzisiaj. W Bałtyku od wieków poławiano dorsza.
„Rzekomo kiedyś chciał on nawet zostać królem bałtyckich ryb. Nie udało się to i królem został najszybszy w Bałtyku śledź. Flądrze wtedy tak się z zazdrości pysk wykręcił, że pozostał krzywy i w dodatku pływa na bok przewrócona…”
Rybacy łowiący w jeziorach mieli bezpieczniejszą pracę. Wody jezior były i są nieporównywalnie spokojniejsze niż wody morskie. Są dwa sposoby łowienia darów jezior, zależnie od rodzaju stosowanej sieci. Najbardziej rozpowszechniona sieć do klepa. Ma ona kształt długiego miecha z podwójnym rozgałęzieniem na końcu. Od niego odchodzą dwa długie łyka kręcone w powrozy.Rybacy zanurzają tę sieć w jeziorze i odpływają od siebie na kilka metrów tak, aby ich łódki stały pod kątem 50 stopni. Następnie wychodzą z łódek w swych gumowych skorzniach do wody, ciągną jednocześnie liny i układają je na dnie łódek. Zbliżają się do siebie a ryby napędzają do sieci drewnianymi klepkami. Są one przymocowane do lin w odstępach max 1 – metrowych, mają szerokość kilku cm. i długość około 50 cm. Nimi własnie rybacy klepią po wodzie stąd nazwa sieci – KLEPA. Podobno sieć ta pochodzi z drugiej strony Wisły, gdzie używana była od XIV w.
Drugim rodzajem sieci jest KŁOMKA. Składa się ona z długiej, kilkumetrowej tyki, przymocowanej do ram w kształcie czworoboku. Tworzy on obwód sieci, do którego przymocowane są dwa krzyżujące się pręty. Konstrukcja ta jest obciągnięta siecią. Rybak wchodzi do jeziora jak najdalej i trzymając otwór kłomki zwrócony ku sobie, zanurza ją za pomocą tyki w miarę daleko i głęboko. Potem cofa się ku brzegowi ciągnąc za sobą sieć. Ryby łapane w ten sposób nie mają szans się wydostać. Siecią tą łowi się najczęściej w nocy. Mniejszą odmianą kłomki jest kaszorek. Łowi się nim karasie. Istniały tez inne sieci, już dzisiaj zapomniane – bruszka.
Jest jeszcze jedna sieć. Sieć królewska zwana na Kaszubach niewodem. Posiadali ja nieliczni. Łodzi zwane czólnami kiedyś gęsto występowały na brzegach jezior. Łódkę tę robiono z wydrążonego pnia sosny. Rybacy podczas sezonu nie wypuszczali na jeziora kobiet. Przez dwa miesiące nocowali nad jeziorami a każdy dzień kończyli ucztą rybną. Ryby jadano wraz z ośćmi uważając że czyszczą one żołądek i dają długie życie. Zmielone ości Słowińcy dodawali też do ciasta z którego wypiekali chleb.
Słowińcy jadali i jadają ryby w prze najróżniejszych postaciach: pieczone, gotowane, smażone marynowane, duszone. Niezależnie jednak od sposobu przyrządzenia ryba musi być w całości, wraz z głową i ogonem. Bo ryba to ma być ryba. Tradycyjnym zajęciem była też uprawa ziemi. Gospodarza posiadającego chatę i ziemię określa się słowem gbur, które na Kaszubach wcale nie jest obraźliwe. Zamożniejsi gburzy hodowali też konie i drób, zwłaszcza gęsi. Gospodarstwo rolne było nie tylko wytwórnią, ale też przetwórnią żywności. W piecach stojących obok domu suszono owoce, grzyby i jagody na brzad. Suszono tam też chleb oraz słomę lnianą, z której potem wyrabiano przędzę. W dębowych beczkach kiszono kapustę, zaś w kamionkowych garnkach zasalono przysmak kaszubski – posiekaną gęsinę(obonę). Kobiety oprócz tego że brały czynny udział w prowadzeniu gospodarstwa, znajdowały jeszcze czas na szycie i haftowanie.
Oryginalny strój kaszubski wyszedł z użycia w XIX w i trudno jest go odtworzyć. Wiadomo że kobiety nosiły szerokie, okładane spódnice z cienkiej wełny, w kolorze wiśniowym, zielonym, niebieskim i żółtym. Bluzki odświętne były białe, zakładano na nie gorseciki. Panny zdobiły głowę wiankiem z kwiatów, a kobiety złotnicą czyli aksamitnym czepcem, haftowanym złota lub srebrną nicią. Mężczyźni nosili spodnie z płótna, sukna, lub skóry, które wpuszczali w buty z szeroką cholewą. Odświętna koszula mężczyzny też była biała. Noszono na niej kamizelkę bez rękawów lub z rękawami. Męskim strojem wierzchnim była sukmana. Noszono też kapelusze filcowe lub słomkowe także futrzane czapki.
Kaszuby – strój męski
- Nakrycia głowy
Wśród nakryć głowy, obowiązujących w tradycyjnym stroju kaszubskim, wyróżnić należy przede wszystkim trzy:
– muca – czyli futrzana czapka z nausznikami, zakładana przede wszystkim zimą;
– kapelusz z filcu – będący świątecznym nakryciem głowy, składał się z wysokiej główki oraz wąskiego ronda;
– kapelusz słomiany – popularny latem, bardzo przydatny podczas połowu ryb czy pracy na polu, oczywiście ochraniał głowę przed słońcem.
- Górne części garderoby
Rodzaj materiału, stosowany do wyrobu górnych części garderoby, zależał przede wszystkim od dwóch czynników: stanu cywilnego oraz stanu zamożności gospodarza. Używano różnych materiałów, stosownie do pór roku czy obchodzonych świąt.
– koszula – najczęściej białe, związane pod brodą czerwoną tasiemką, noszone zarówno na co dzień jak i w dni świąteczne;
– liwk/liwka – lekka, krótka kamizelka, zakładana na koszulę, kawalerowie nosili liwkę uszytą z jasnych materiałów, gładką lub wzorzystą natomiast żonaci i starsi mężczyźni przywdziewali ciemne kamizelki;
– węps/weps – noszony tylko przez kawalerów i młodych mężczyzn dłuższy niż liwka kaftan w kolorze granatowym lub ciemnozielonym, dopasowany do figury, ozdobiony haftem oraz rzędem guzików;
– sukmana – wyrabiana z tkaniny samodziałowej przez biedniejszych gospodarzy, natomiast zamożniejsi szyli sukmany z sukna fabrycznego, noszona tylko przez starszych mężczyzn, z czasem, wzorowana na mieszczanach przybrała krój kontuszowy.
- Dolne części garderoby
Spodnie występowały w dwóch rodzajach:
– „zwykłe” spodnie noszone na co dzień – bogatsi szyli je ze skór, mniej zamożni nosili wełniane, natomiast najbiedniejsi zakładali po prostu kilka par samodziałowych spodni;
– bùksë – czyli białe, zamszowe spodnie, zakładane przeważnie w dni świąteczne.
- Obuwie
Do rodzajów obuwia, należały:
– skorznie – wysokie buty z cholewą, w które wpuszczane były bùksë – ich jakość określała stan majątku gospodarza, pieczołowicie o nie dbano, konserwując tłuszczami, by stały się nieprzemakalne, a przy okazji pięknie błyszczały;
– „korki” – obuwie stosowane zimą do pracy, zarówno wśród mężczyzn jak i kobiet; latem preferowano pracę na boso.
Polalech.pl
Kaszuby – strój kobiecy
Do elementów stroju kobiecego, który został przeniesiony z oryginalnych ubiorów kaszubskich do współczesnych rekonstrukcji należy jedynie tzw. złotnica lub złotogłowie.
Folkstar.pl
Pozostałe, stanowią:
- Nakrycia głowy
– chusta – nosiły ją wszystkie kobiety, niezależnie od stanu cywilnego czy posiadanego majątku, robiono je z jasnych materiałów lub z wełny, preferowano kolor biały, choć historia zanotowała, że był okres, w którym chętniej noszono czarne chusty;
– czepek/złotnica – mogły go nosić tylko mężatki, okrywał włosy i czoło, wykonywany z aksamitu, obszywany złotą nicią oraz ozdabiany wstążkami;
– wianek – zarezerwowany dla panien, z czasem do ruty lub kwietny, z których skręcano go na początku, dodano złoty szych (czyli nitkę owiniętą drucikiem, używaną do haftów ) oraz kolorowe wstążk, zakładany przede wszystkim na uroczystości i zabawy.
- Górne części garderoby
Warto wspomnieć, że bluzki kobiece, zaczęto ozdabiać haftem dopiero od XX wieku.
– koszula – biała, wykonywana z płótna bawełnianego albo lnianego, do pracy preferowano koszulę z przykrótkim rękawem, by nie przeszkadzała w oporządzaniu gospodarstwa, natomiast w odświętne dni zakładano koszule z długimi rękawami,
– gorset – pełnił tę samą funkcję co liwka w stroju męskim, nie ozdabiano go, był gładki, na początku wyrabiany z wełny i lnu, w późniejszym czasie wzorując się na zamożnych mieszczankach, Kaszubki nosiły kaftany zimowe z aksamitu i innych materiałów dobrej jakości. Z czasem zaczęto wyszywać gorset złotą lub srebrną nicią, zawsze dobierano ten sam kolor, co spódnica lub pozostawał czarny.
- Dolne części garderoby
– halka – wykonana z samodziałowej tkaniny, młode dziewczęta nosiły halki w kolorze niebieskim, natomiast granatowe lub brązowe były przeznaczone dla mężatek;
– spódnica – młode dziewczęta i panny nosiły szerokie, suto marszczone, wierzchnie spódnice w kolorze niebieskim, natomiast mężatki – granatowe albo brązowe;
– zapaski / szertuchy– do pracy na co dzień wykonywano je z płótna, na święta zamężne Kaszubki wkładały zapaski z jedwabiu, głównie w kolorze zielonym lub modrym. Panny przywdziewały białe szertuchy, przyozdobione u spodu misternym haftem.
- Obuwie
Podobnie jak mężczyźni, praca w polu była wygodniejsza, gdy chodziło się na boso. Zimą, kobiety zakładały tzw. „korki”, by uchronić stopy przed mrozem. Odświętnym obuwiem były czarne, sznurowane trzewiki (wiksówki), zakładane z dużym szacunkiem, gdyż często posiadano jedną parę tego rodzaju butów na całe życie.
- Biżuteria
Z racji bliskości morza, oczywistym było, że wszelkiego rodzaju ozdoby czy biżuterię wykonywano z bursztynu. Do najpopularniejszych należą zausznice w kształcie paciorka (rodzaj kolczyków), owalne broszki czy naszyjniki z ozdobą w kształcie krzyżyka albo serduszka. Z bursztynu wyrabiano również różańce. Kobiecy strój odświętny uzupełniać mogły czerwone korale, zakładane na koszulę.
Polalech.pl
Kobiece odświętne stroje były przepięknie haftowane przede wszystkim motywami kwiatowymi. Choć stroje te zanikły ponad 100 lat temu, nadal rozwijają się szkoły hafciarskie. Wyróżnia się ich pięć :
– żukowska
– wdzydzka
– borowiacka
– wejherowska
– puska.
Na współczesnych haftach kaszubskich są najczęściej róże, mikołajki, niezapominajki, owoce granatu, wiśni, owady.
Do tradycyjnych zajęć należało także plecionkarstwo. Zajmowali się nim głównie ubodzy pasterze,, starcy i chłopi bezrolni. Używali do tego najczęściej cienkich korzeni sosny. Wyplatali kosze na grzyby i jagody, korce na zboże, plecaki a nawet wiadra. Obecnie głównym ośrodkiem plecionkarstwa są Wdzydze.
Starą tradycją jest równiez garncarstwo. Aż do XIX w każda większa wieś miała swojego garncarza. Obecnie ośrodkiem garncarstwa kaszubskiego jest Chmielno, w którym, największe arcydzieła pochodzą z pracowni rodziny Neclów. Ozdobne ornamenty charakterystyczne dla kaszubskich wyrobów to np lilia wodna, gwiazda kaszubska, łuska rybia, duży tulipan oraz mały tulipan.
Trzeba też wspomnieć o bursztyniarstwie, które obecnie istnieje i rozwija się w Gdańsku i Gdyni.
W wielu miejscowościach zachowały się zabytki budownictwa kaszubskiego. Tradycyjna chata czyli checz to budynek drewniany, postawiony na planie prostokąta i podzielony na kilka pomieszczeń. Drzwi wejściowe prowadziły do sieni, skąd przechodziło się do wielkiej izby mającej powierzchnię 20-30m2, podłoga była drewniana a sufit belkowany. Ściany były wilepiane gliną i wybielane. W narożu ustawiano figurkę świętego, czczonego w miejscowej parafii. Wysoko pod sufitem zawieszano obrazy o tematyce religijnej. Domowe sprzęty i meble wyróżniały się oryginalną urodą, np krzesła z profilowanym oparciem, łóżka ozdobione wysokimi szczytami. Ważnym wyposażeniem domu był wielki komin usytuowany w centralnej części chaty. Do komina można było wejść przez małe drzwiczki. Między wielką a małą izbą była komora w której przechowywano zapasy. Z małej izby prowadziły schodki na poddasze które stanowiło magazyn ziarna. Tradycyjna chata miała charakter zrębowy. Najciekawszym elementem było podcienie wysunięte na 2 metry i podparte rzędem 2-5 słupów.
Odrębny typ budownictwa kaszubskiego stanowią zabudowania szkieletowo – szachulcowe. Wznoszono je z gliny osadzonej w belkowej konstrukcji. Budynki tego typu spotyka się głównie w północnej, nadmorskiej części regionu. Mają one mniej elementów zdobniczych.
Do zachowania odrębności etnicznej Kaszub przyczynili się głównie przedstawiciele miejscowej inteligencji. Jednym z pierwszych opiewców kultury kaszubskiej był poeta Hieronim Derdowski (1852 – 1902). Derdowski jest autorem pierwszego polskiego utworu w całości napisanego gwarą. Derdowski przez wiele lat mieszkał i pracował w Toruniu, następnie wyemigrował do USA, tam zdobywając popularność literata i dziennikarza.
Uznanie tez zyskał Florian Ceynowa urodzony w 1817 roku w Sławoszynie pod Puckiem. Zajmował się on badaniem folkloru kaszubskiego.Opisywał takie obrzędy jak Sobótka, Raczba(wesele), ściananie kani (zabijanie ptaka symbolizującego grzechy popełnione przez miejscową ludność). Dzięki takim właśnie osobom kultura kaszubska stawała się coraz bardziej znana.
Przyczyniali się do tego uczeni, pisarze, którzy stworzyli ruch młodokaszubski. jego celem było wskrzeszenie tradycji i obrona Kaszubów przez utratą swej tożsamości. Działaczami tego ruchu byli pisarze : Heyke, Majkowski, Sędzicki, oraz etnografowie Gulgowski i Patok. W 1906 roku Gulgowski stworzył we Wdzydzach pierwszy skansen kaszubski, Majkowski zaś w roku 1913 stworzył w Sopocie Muzeum Kaszubsko – Pomorskie.
Literatura to najważniejsza dziedzina kultury kaszubskiej. Najstarszymi zabytkami literackimi są powstałe w XVI i XVII wieku tłumaczenia ksiąg religijnych dokonane przez pastorów z Bytowa i Smołdzina, dla potrzeb luterańskiej ludności kaszubskiej.
Z działającego tuz przed wybuchem II wojny światowej ruchu „Zrzeszińców” wywodzili się Leksander Labuda – autor humorystycznych powiastek, znany na Kaszubach pod pseudonimem „Guczów Mack”, Jan Trepczyk oraz Franciszek Grucza – autor pierwszego tłumaczenia biblii na język kaszubski. Po kaszubsku pisał też nauczyciel Alojzy Budzisz. Jego wesołe opowiadania sa skarbnicą słownictwa północno-kaszubskiego i zanikającego już ludowego humoru. Spośród twórców urodzonych po II wojnie światowej wymienić należy zmarłego w roku 1992 Jana Drzeżdzona autora powieści Tworz Smąntka.
W roku 1990 z inspiracji ostatniego żyjącego „Zrzeszińca”, grupa młodych ludzi, rozpoczęła swoistą rewolucję w pisowni wydając przez ponad rok lokalną gazetę „Tatczëzna”, a później kilka publikacji w zmodyfikowanej pisowni. Obecnie funkcjonują trzy różniące się pisownie. Od połowy 1997 roku w weekendowym wydaniu Dziennika Bałtyckiego ukazał się dodatek Norda promujący pisownię kompromisową między „propolską”, a tą używaną w „tatczënie”
Kultura kaszubska została rozsławiona na terenie całego kraju i obecnie nikt nie kwestionuje jej niepowtarzalności. Warto zatem wybrać się na Pomorze i zapoznać się z obyczajami tradycjami i językiem kaszubskim. W połączeniu z przepiękną okolicą, z jeziorami, lasami, wzniesieniami morenowymi i bliskością morza, kraina ta jest unikatem.
Na podstawie materiałów zgromadzonych w przewodniku „Pomorze Wschodnie”, magazynkaszuby.pl, folklorysta.pl