W okresie II RP nastąpił dynamiczny rozwój floty morskiej, kultury marynistycznej. Sprawa morska stała się w ówczesnej Polsce priorytetem. Polskie szkolnictwo morskie oraz flota, mogły poszczycić się wspaniałą zawodową kadrą, która mimo bardzo ciężkich warunków organizacyjnych ciągle się powiększała. Wśród morskich znakomitości znanych na całym świecie wymienić należy Mamerta Stankiewicza, Konstantego „Macaja” Maciejewicza (Kapitana Kapitanów), K.O. Borchardta, Stanisława Kosko, Eustazego Borkowskiego Tadeusza Meissnera i wielu wielu innych.
Poniżej zamieściłem zbiór starych fotografii przedstawiających ojców polskiej bandery. Ci ludzie, niezwykle utalentowani, mężni, silni, szlachetni, ukształtowali kolejne pokolenia oficerów naszej floty, rozsławiając naszą banderę na cały świat. Są oni niedoścignionymi wzorami męskiej, szlachetnej postawy nie tylko na morzu, ale i w życiu na lądzie.
Zdjęcia pochodzą z następujących źródeł: Stanisław Kosko „Przez trzy oceany” K.O. Borchardt „Szaman morski”, „Znaczy kapitan” „Kolebka Nawigatorów”, „Krążownik spod Somosierry” Marek Koszur „Kapitan kapitanów” J.Meissner „Sześciu z Daru Pomorza”
Kapitan Maciejewicz jako honorowy członek drużyny harcerskiej przy PŻM.80-lecie kapitana Maciejewicza, spotkanie w PŻM.Kapitan Maciejewicz na Hawajach.Maciejewicz w Polskim Rejestrze Statków.Maciejewicz jako dyrektor Państwowej Szkoły Morskiej w Gdyni.K.O. Borchardt, S. Kosko i K. Maciejewicz. Zdjęcie z 1938 roku.Dar Pomorza pod pełnymi żaglami pod dowództwem Maciejewicza.Od lewej stoją: Jan Kuczyński, Jan Komorek, K.O. Borchardt(nie sposób go pomylić z kimś innym z racji niecodziennej atletycznej budowy) i Franciszek Stachyra. Jest także kot – maskotka załogi s.s. „Łódź”.Władysław Raczkiewicz, prezydent RP na emigracji, w dniu 21 czerwca 1941 roku w Glasgow na pokładzie m.s. Batory, dekoruje Krzyżem Walecznych za akcję na m.s. Chrobry. Od lewej stoją: kapitan Zygmunt Deyczakowski, I oficer Zygmunt Kuske, lekarz okrętowy Bazyli Abramowicz i K.O. Borchardt – I oficer pokładowy.Kapitan ż.w. Stanisław Kosko jako dyrektor Szkoły Morskiej udziela pracie wywiadu na pokładzie Daru Pomorza, podczas zlotu żaglowców w Sztokholmie w roku 1938. Kapitan Kosko należał do pierwszej grupy uczniów Szkoły Morskiej w Tczewie, która znalazła się na pokładzie barku szkolnego „Lwów”. Od tamtej chwili zdawał sobie sprawę, że otwarta została całkiem nowa karta dziejów Polski, na której swą historię zaczęła pisać właściwa myśl morska.Kapitan Zdenko Knoetgen. „Pan być pewien, że pan to zrobić jak najlepiej?”. Służba w Austriackiej Marynarce Wojennej, położyła trwałe piętno na polszczyźnie kapitana.Kapitan Mamert Stankiewicz. „Znaczy, każdy swe obowiązki musi wykonywać PORZĄDNIE. Ci, którzy nie wykonują ich jak mogą NAJLEPIEJ – to znaczy na ile ich stać duchowo i fizycznie – niszczą samych siebie”.Kapitan Eustazy Borkowski. „To co daje nam szczęście nie jest fikcją”. Z tą dewizą kapitan szedł skutecznie przez życie.Kapitan K.O. Borchardt w 1942 roku na wrzosowiskach Szkocji u stóp wzgórza Tinto.Kapitan Borchardt wraz z matką.Kapitan Borkowski – Szaman wraz ze swoimi „kochaaanymi oficerami”. Od lewej : III oficer Mikołaj Deppisz, I oficer Edward Sadowski, kapitan Borkowski, II oficer Wacław Zagrodzki i asystent pokładowy Jerzy Lewandowski.Uroczysty obchód 25-lecia strachu przed żoną.Kapitan Borkowski stale powtarzał „Boję się zawsze żony i czasami Pana Boga”.Kapitan Eustazy Borkowski w wigilijny wieczór. Podniesienie bandery na „Piłsudskim” przez Mamerta Stankiewicza.Kapitan Eustazy Borkowski ur. 12 III 1887 roku w Warszawie, zmarł 15 V 1960 roku w Hoboken w Nowym Jorku i został pochowany na cmentarzu w Hanover w stanie Nowy Jork.